We wtorek Związek Artystów Scen Polskich przekazał informację o śmierci Elżbiety Zającówny, cenionej polskiej aktorki filmowej i teatralnej oraz dawnej prezenterki telewizyjnej związanej z Polsatem. Aktorka zmarła w poniedziałek w wieku 66 lat, co było ogromnym zaskoczeniem dla całego środowiska artystycznego.
– Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem żegnamy naszą koleżankę Elżbietę Zającównę (…) W jednym z wywiadów powiedziała: „Uwielbiam się śmiać, uwielbiam wesołych ludzi. Tak właśnie chcę żyć…”. I taką cię zapamiętamy. Żegnaj, Elu! – napisano w zamieszczonym na facebookowej stronie ZASP-u wpisie.
Urodzona w 1958 roku w Krakowie, Zającówna była absolwentką tamtejszej PWST. Zawodowo związała się m.in. z teatrami: Syrena, Na Targówku i Komedia w Warszawie oraz z Muzycznym w Gdyni. Aktorka od wielu lat prawie całkowicie wycofała się z występów przed kamerą, kończąc regularną grę w 2008 roku. Od tego czasu pojawiła się jedynie sporadycznie, m.in. w 2017 roku w „Na dobre i na złe”, w 2020 roku w serialu „Mały zgon” oraz w 2022 roku w filmie „Szczęścia chodzą parami”.
Elżbieta Zającówna wystąpiła w serialu “07 zgłoś się” jako żona porucznika Waldemara Jaszczuka, którego grał Jerzy Rogalski. Jej postać pojawia się w odcinku 15, zatytułowanym “Skok śmierci”, który miał swoją premierę w 1984 roku. Jaszczuk, będący członkiem zespołu śledczego, pojawia się w kilku odcinkach serialu, jednak postać żony, którą gra Zającówna, ma charakter epizodyczny i rozwija kontekst jego życia prywatnego.
Żegnamy wspaniałą aktorkę, niestety nie zobaczymy się już na Zlocie miłośników serialu 07 Zgłoś się.